Scenariuszy zakończenia rozmowy o podwyżce jest kilka. Może się okazać, że przełożony od razu poinformuje Cię, że jak najbardziej podwyżka Ci się należy. Jest to najbardziej optymistyczny scenariusz. Najbardziej realistycznym jednak jest powrót do rozmowy, gdyż podjęcie decyzji wymaga konsultacji z innymi działami.
Swoje potrzeby uargumentuj chęcią docenienia swoich osiągnięć, doświadczenia i zasług. Podkreśl swój czas pracy, zaangażowanie i realizowanie celów wyznaczonych przez przełożonych. Wiele osób rozpoczynając rozmowę o podwyżkę zadaje szefowi pytanie, czy jest on zadowolony z ich pracy. To idealny wstęp, w zależności
Oto dwa sposoby na rozpoczęcie rozmowy dotyczącej prośby o podwyżkę. Jeśli regularnie spotykasz się jeden na jeden ze swoim menedżerem. Jeśli macie regularne spotkania jeden na jednego, a nawet jeśli są mniej regularne (np. raz na miesiąc), jest to idealny moment na rozmowę o podwyżce.
Jak rozmawiać o podwyżce? Rozmowa o podwyżce, to nic innego, jak negocjacje, a do negocjacji należy się dobrze przygotować. Ciężko oczekiwać pomyślnego rezultatu rozmowy, gdy mimochodem rzuca się na korytarzu, do zabieganego szefa, luźne zdanie, że może to już czas na podwyżkę. Równie nietrafionym pomysłem jest oczekiwanie
Program coachingowy „Przygotuj podanie o podwyżkę” jest przeznaczony dla kobiet, które: Chcą przygotować się w najlepszy sposób do rozmowy o podwyżce. Chcą wyrażać swoją opinię bez obaw o to co powiedzą lub pomyślą inni. Chcą być pewne siebie i w przekonujący sposób mówić o swoich osiągnięciach.
kisah salman al farisi dan abu darda. STRONA GŁÓWNA Biznes i technologie Jak rozmawiać o podwyżce? Pracownicy wolą zmienić pracę, niż prosić Autor: PAP Data: 15-02-2022, 14:08 Pracownicy boją się pytać o podwyżki, często wolą zmienić pracę, niż porozmawiać z szefem o podniesieniu zarobków - ocenili eksperci rynku pracy podczas prezentacji wyników Monitora Rynku Pracy Instytutu Badawczego Randstad. Pracownicy wolą zmienić pracę, niż prosić o podwyżkę; fot. Unsplash Podwyżki w pracyW badaniu 50 proc. pracowników powiedziało, że spodziewa się podwyżki na początku roku. Jednocześnie 42 proc. nie zamierza o nią prosić przełożonych, bo uważa, że byłoby to przez szefa źle odebrane i obawia się jego reakcji. Niemal co trzeci badany planuje rozmawiać o podwyżce, w większości motywując to inflacją (65 proc.). Połowa ankietowanych uważa też, że podwyżki im się należą ze względu na wysoką jakość wykonywanej przez nich mówił podczas wtorkowej konferencji Mateusz Żydek z Randstad, choć w 45 proc. ankietowanych przyznało, że otrzymało podwyżkę, to mogły być one skonsumowane przez inflację. Dalsza część artykułu (85%) jest dostępna dla zarejestrowanych subskrybentów serwisu, którzy wykupili dostęp do usługi "Strefa premium". lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie Powiązane tematy: Największy wzrost wynagrodzeń jest w IT Polskie firmy otwierają się na Azjatów. Nie tylko z krajów byłego ZSRR Polskie firmy otwierają się na Azjatów Krótszy tydzień pracy w Polsce. To kwestia czasu? Czterodniowy tydzień pracy to przyszłość? Politycy PO są za! Pracodawcy popierają ostrożny wzrost wynagrodzeń w 2023 Holendrzy pracują w ciągu życia najdłużej w UE; Polacy poniżej średniej Uzbekowie alternatywą dla Ukraińców na rynku pracy? Szansą kryzys w Rosji Nowy trend na rynku pracy. Biedronka wśród pionierów Maląg: Ukraińcy nie zabierają Polakom miejsc pracy
Kto z nas, gdyby tylko była taka możliwość, nie chciałby zarabiać więcej? Lepsze zarobki są marzeniem bardzo wielu pracowników — no właśnie, marzeniem, a nie celem. Niewielu w tej kwestii decyduje się na podjęcie konkretnym kroków, gdyż na samą myśl o takiej rozmowie zaczyna się niesamowicie stresować. Współcześnie wciąż zmierzamy się z problemem, w którym pieniądze to temat tabu, a ludzie niechętnie mówią o swoich osiągnięciach. Czujesz, że zasługujesz na podwyżkę? Chcesz przeprowadzić rozmowę na ten temat ze swoim przełożonym, ale nie wiesz, od czego zacząć i jak to zrobić? W dzisiejszym artykule pomożemy Ci rozwiać wszelkie wątpliwości i wskażemy, jakich argumentów warto użyć, aby mieć większe szanse na powodzenie! Przemyśl, dlaczego zasługujesz na podwyżkę? Krok podstawowy, na tyle istotny, że bez niego nie zalecamy rozpoczęcia rozmowy. Dokonaj analizy swoich dotychczasowych obowiązków, sukcesów, atutów, nabytych nowych umiejętnościach oraz udoskonaleń, które wprowadziłeś, lub problemów, które rozwiązałeś. Bądź świadomy swojej wartości i udowodnij pracodawcy, że warto zainwestować w Twój dalszy rozwój! Bez odpowiedniego przygotowania się do rozmowy ryzykujesz, że rozmowa nie zakończy się w sposób, jaki tego oczekujesz. Długi staż pracy czy też podstawowe wykonywanie swoich obowiązków nie jest odpowiednim argumentem prośby o podwyżkę, chyba że… dokonasz przeglądu wynagrodzeń na swoim stanowisku i przedstawisz pracodawcy, że w porównaniu do innych na tym samym stanowisku zarabiasz zdecydowanie za mało. Nie każda firma prowadzi coroczny przegląd wynagrodzeń, także tutaj dodatkowe zadanie domowe dla Ciebie! Czy jest dobry moment, aby prosić o podwyżkę? Zdecydowanie! Największe szanse na powodzenie masz pod koniec roku, gdyż jest to okres, w którym firmy planują budżet na kolejny rok. Niestety częstym argumentem odmowy podwyżki jest brak możliwości finansowych, gdyż pracodawca nie uwzględnił podwyżek w budżecie. Dlatego pamiętaj, aby zasygnalizować swoje potrzeby wcześniej! Weź pod uwagę również zaplanowanie spotkania. Poproś swojego przełożonego o ustalenie konkretnej daty i godziny, abyście obydwoje spodziewali się tej rozmowy. Zapewne znasz mniej więcej harmonogram pracy swojego przełożonego — zaproponuj taki dzień, w którym wiesz, że nie ma napiętego kalendarza czy też cotygodniowych i wymagających raportów. Istotna jest również pora dnia — wiadomo, że pod koniec pracy bardziej myślimy już o jej końcu, dlatego celuj w godziny bliższe rozpoczęcia pracy, niż jej zakończenia. Dobrym momentem jest również tak zwany moment zawodowy — np. gdy właśnie zakończyłeś z sukcesem istotny projekt, objąłeś jakiś czas temu obowiązki po kimś innym, a może w jakiś sposób usprawniłeś działania firmy. Im „świeższy” temat, tym lepiej dla Ciebie, dlatego nie zwlekaj! Jak rozmawiać o podwyżce? Nasza rada: konkretnie. Im więcej argumentów oraz danych masz przygotowanych, tym lepiej. Istotnym jest również, aby podejść do tematu ze spokojem, bez emocji oraz stresu. Pamiętaj, że to jedynie rozmowa. Najgorsze, co może się stać, to nie dostaniesz podwyżki. Zaczynając rozmowę ze swoim przełożonym, proponujemy, aby wprost zapytać go, co sądzi na temat Twojego dotychczasowego zatrudnienia, informując przy tym, że zajmowane stanowisko jest dla Ciebie istotne, a informacja zwrotna może pozwolić Ci na dalszy rozwój. Gdy rozmowa nabierze tempa, a otrzymany feedback od przełożonego będzie pozytywny, poinformuj spokojnie, iż obecne wynagrodzenie wpływa na Ciebie de motywująco. Pamiętaj, aby w trakcie rozmowy unikać ogólników — skup się na tym, aby pokazać, że Twoja praca przynosi firmie korzyści. Przedstaw swoje osiągnięcia, obowiązki, które wykraczały poza Twój podstawowy zakres i nie zapomnij o swoich atutach. Jako ciekawostka, radzimy unikać słowa podwyżka. Psychologicznie pierwszym skojarzeniem będzie większe wynagrodzenie za tę samą pracę. Spróbuj zamienić to słowo na informację, że chciałbyś dostosować swoje wynagrodzenie. Jak NIE rozmawiać o podwyżce? W tej kwestii warto kierować się zasadą nieangażowania swoich emocji, gdyż nie są one dobrym doradcą w kwestiach zawodowych. W trakcie rozmowy pamiętaj, że pracodawca nie ma obowiązku, aby przyznać Ci podwyżki. Przygotowałyśmy dla Ciebie kilka argumentów, które często wykorzystywane są w trakcie takiej rozmowy, jednak zdecydowanie wpłyną na niepowodzenie Twojej rozmowy. Jeżeli swoją rozmowę planujesz bazować na jednym z poniższych argumentów, to radzimy, aby przygotować się dokładniej i znaleźć bardziej konkretne przykłady. Pracuję tu już tak długo i wciąż nie otrzymałem podwyżki. Czas najwyższy!Powiększyła mi się rodzina i potrzebuję pieniędzy na utrzymanie kredyt i mam problem z jego zarabia więcej niż ja. Oprócz niemotywowania swojej prośby sytuacją prywatną warto również pamiętać o tym, aby nie przyjmować postawy roszczeniowej oraz nie grozić odejściem w przypadku odmowy. Nie zabrzmi to profesjonalnie, wiadomo, że pracujemy dla pieniędzy, ale jeżeli jest to Twój jedyny powód, to pracodawca nie będzie tym zachwycony, gdyż chce pracownika, którego motywacja wykracza poza pieniądze. O jaką kwotę prosić? Przygotuj jasno swoje oczekiwania, gdyż pracodawca nie zaproponuje Ci konkretnej wysokości podwyżki. Gdy już to określisz, możesz śmiało nieco zawyżyć swoje oczekiwania, aby mieć możliwość ewentualnych negocjacji. Najbezpieczniejszą kwotą, o którą warto wnioskować, jest od 10 do 15% – oczywiście wszystko zależy od branży oraz aktualnej sytuacji firmy. Z tego powodu zrób rozeznanie na rynku pracy, przeprowadzając przegląd wynagrodzeń. Co dalej? Scenariuszy zakończenia rozmowy o podwyżce jest kilka. Może się okazać, że przełożony od razu poinformuje Cię, że jak najbardziej podwyżka Ci się należy. Jest to najbardziej optymistyczny scenariusz. Najbardziej realistycznym jednak jest powrót do rozmowy, gdyż podjęcie decyzji wymaga konsultacji z innymi działami. Ustal wtedy konkretnie, kiedy możesz spodziewać się kolejnej rozmowy. Jeżeli pracodawca odmówi Ci zwiększenia wynagrodzenia, poproś, aby wyjaśnił Ci dlaczego. Być może nie jest to spowodowane Twoim brakiem wybitnych osiągnięć, a trudną sytuacją finansową firmy. W tym momencie to od Ciebie zależeć będzie, czy postanowisz poczekać, czy też rozpoczniesz poszukiwania nowej, lepiej płatnej pracy. Poproś przełożonego o powrót do rozmowy za 3 miesiące, aby dokonać ponownego przeglądu płac w firmie, jeśli odmowa spowodowana była trudnościami finansowymi w firmie. Jeżeli jednak usłyszysz “nie, bo nie” to radzimy od razu rozpocząć poszukiwania nowego pracodawcy. Odwagi! Przygotuj się do rozmowy, zbierz konkretne argumenty i nie czekaj, aż pracodawca sam zaproponuje Ci podwyżkę! (Chyba że w firmie, w której pracujesz, odbywają się coroczne rozmowy, na podstawie których podejmowana jest decyzja o zwiększeniu wynagrodzenia na podstawie Twojego rozwoju i wykonywanych obowiązków). Jeśli tylko dobrze przygotujesz się do rozmowy, masz duże szanse na powodzenie. Powodzenia!
Słowo podwyżka budzi dobre i złe skojarzenia. Dobre, bo przecież każdemu przyda się większa ilość gotówki – zwłaszcza w dzisiejszych czasach. Złe, bo rozmowa z szefem o podwyżce należy do mniej wygodnych, można rzec nawet stresujących sytuacji. Jak rozmawiać o podwyżce wynagrodzenia z pracodawcą? Jak pokierować rozmową, aby odnieść sukces? Aby rozmowa przebiegła prawidłowo, oczywiście warto się do niej przygotować. Nieczęsto zabieramy się do podjęcia takiego kroku, więc istotny jest odpowiedni plan. Pierwszym aspektem, nad którym musisz się zastanowić, jest pytanie — „dlaczego akurat Tobie przysługuje podwyżka wynagrodzenia?” Musisz przekonać pracodawcę, że na nią zasługujesz. Pomyśl nad swoimi zaletami, osiągnięciami – nawet najmniejsze rzeczy mogą mieć wpływ na rozpatrzenie Twojej propozycji. Planowanie rozmowy o podwyżce Staraj się wytworzyć w swojej głowie scenariusz sytuacji i jego różny tor wydarzeń. To pozwoli Ci w danym momencie odpowiednio zareagować. Przygotowana wypowiedź ma o wiele większe szanse na pozytywny koniec niż owijanie w bawełnę. Przebrnięcie kilka razy przez wyimaginowaną sytuację w naszej głowie sprawi, że podczas prawdziwej rozmowy będziemy bardziej spokojni i opanowani. Dokładnie zastanów się, co chcesz powiedzieć swojemu szefowi. Tak naprawdę siła argumentów jest kluczem do sukcesu – dobierz je więc właściwie. Który moment na rozmowę o podwyżce jest najlepszy? Wybór odpowiedniego momentu ma duże znaczenie. Najlepiej jest to zrobić w spokojnej atmosferze. Umawiając się ze swoim szefem na spotkanie, wspomnij, czego będzie ono dotyczyć. To pozwoli mu się również przygotować i pomyśleć nad całokształtem Twojej pracy. Pora spotkania jest bardzo ważna – jeśli widzisz, że ma stresujący dzień, to z pewnością nie będzie to dobry moment. Jeśli zaś zauważysz dobry humor — spróbuj swoich sił. Środek tygodnia może okazać się właściwy, ale nie ma na to jednej reguły. Przebieg rozmowy Podczas spotkania o podwyżkę wynagrodzenia nie daj się ponieść emocjom. Bądź spokojny i pewny siebie. Mów konkretnie i rzeczowo. Często podczas stresu lub zdenerwowania nasze reakcje mogą być nieodpowiednie – unikaj tego i w sposób opanowany podejdź do sytuacji. Podaj konkretną kwotę, jaka Cię interesuje. Staraj się to zrobić racjonalnie. Jeśli usłyszysz odmowę – nie obrażaj się, nie unoś tonu. Zaproponuj wrócenie do tej rozmowy lub zapytaj, co możesz w swojej pracy ulepszyć, aby osiągnąć swój cel. Pamiętaj, że pracodawca nie ma obowiązku dać Ci podwyżki. Jeśli jednak przedstawisz mu odpowiednie argumenty, Twoja szansa wzrośnie. Plan i odpowiedni moment to najważniejsze rzeczy, na które powinieneś zwrócić uwagę. Jeśli nie uda Ci się wywalczyć podniesienia Twojego wynagrodzenia, a potrzebujesz szybkiego zastrzyku gotówki – z pożyczką online w Feniko to możliwe! Sprawdź jak skorzystać z pożyczki 300 zł lub kto może wziąć pożyczkę 500 zł bez konieczności ponoszenia dodatkowych kosztów.
opublikowano: 27-08-2021, 14:26 Jak przekonać szefa, by podniósł pensję, a jak szef ma odmówić, by nie zdemotywować pracownika — radzi Maksymilian Nawotka, trener i wykładowca SWPS, w Pulsie Biznesu do słuchania. Nie tylko pieniądze:Podwyżka jest ważna, ale można motywować pracowników także w inny sposób — mówi Maksymilian Nawotka, trener biznesu, wykładowca Głowala „PB’’: Jest coś takiego, jak dobry lub zły moment na rozmowę o podwyżce? Maksymilian Nawotka: Z jednej strony nigdy nie ma dobrego momentu na taką rozmowę. Z drugiej pieniądze są niezbędne do funkcjonowania, w pewnym stopniu wyznacznikiem statusu. O podwyżce nie możemy rozmawiać ot, tak. Powinniśmy się przygotować, a to przygotowanie powinno mieć kilka etapów i trwać kilka miesięcy. Podjęcie takiej rozmowy znienacka lub gdy od pomysłu do realizacji jest krótki czas, może przynieść efekt tylko osobom, które mają bardzo silną pozycję w organizacji, jakieś unikatowe zdolności lub wiedzę, bez której organizacja miałaby duże trudności. W przypadku zdecydowanej większości pracowników trzeba zbudować grunt do rozmowy o podwyżce, bo często bezpośredni przełożony nie jest osobą, która decyduje o budżecie wynagrodzeń, dlatego odpowiednio wcześniej należy zadbać o to, żeby o naszych różnych działaniach, o wadze i randze naszej jako pracownika wiedział też przełożony naszego przełożonego. Trzeba też pamiętać, że są firmy czy najprostsze stanowiska, które bazują na niskim koszcie pracownika i tu pola do rozmowy nie ma. Podczas rozmowy powinniśmy podkreślać nasz wkład w rozwój firmy, wpływ na wyniki? Rozmowa to już trochę za późno na uświadamianie naszej wartości. Właśnie dlatego mówiłem, że trzeba ją zaplanować i przygotować grunt przez cztery może nawet siedem miesięcy. Powinniśmy wypracować sytuację, w której przełożony na podstawie oceny naszej pracy będzie czuł ewidentną stratę lub choćby jakieś trudności przy ewentualnym naszym odejściu czy zmniejszeniu zaangażowania. Dobrze jest też przygotować sobie dwa scenariusze rozmowy, najlepszy i najgorszy, dzięki temu łatwiej będzie ją prowadzić. Przesiądźmy się na drugą stronę biurka. Jak dać podwyżkę, by pracownik poczuł się nią zmotywowany? Pieniądze na pewno są jednym z elementów satysfakcji z pracy, ale wiele badań dowodzi, że wcale nie najważniejszym. Najczęściej na pierwszym miejscu pojawia się możliwość samorealizacji czy status społeczny, jaki daje praca. Jest to szczególnie widoczne w przypadku takich zawodów, jak prawnik czy lekarz. Dlatego kluczowe jest zrozumienie rzeczywistych motywatorów dla pracownika, bo często komunikat dotyczący wynagrodzenia kryje za sobą inne elementy, które są dla niego ważniejsze. Jak dawać podwyżkę? Dobrze, aby była połączona z rzeczywistymi osiągnięciami czy konkretnymi zachowaniami pracownika. Przy czym raczej nie powinno się nagradzać za efekty, lecz za starania, bo wynagradzanie za efekty może spowodować odwrotny skutek — osoby nagradzane za efekty tak bardzo boją się utraty tej opinii czy utraty tego, co już osiągnęły, że podejmują mniej ambitne wyzwania. Dlatego przede wszystkim nagradzałbym za zaangażowanie i wkład w organizację. Ponadto jest znacznie lepiej, gdy to pracodawca wychodzi z propozycją podwyżki. Bo gdy pracownik po nią przychodzi, to już jest ten moment, gdy może czuć się niedoceniony, niezauważony. Być może zamiast podwyżki wystarczyłyby jakieś kwestie związane z uznaniem czy z docenieniem jego działań. W znacznie trudniejszej sytuacji jest szef, który choć ceni pracownika, to nie może dać mu podwyżki, bo nie ma na to budżetu. W obecnym świecie podstawą większości kłopotów, z którymi mierzą się organizacje, jest brak uczciwych i prawdziwych relacji. W takiej sytuacji rolą właściciela czy menedżera jest budowanie zdrowych relacji. Jest zasada w negocjacjach nazywana wygrany-wygrany, i to powinno być formą wyjścia do takiej rozmowy. Zastanowienie się, jakie inne formy wynagrodzenia będą dla takiej osoby satysfakcjonujące. Czasami to jest zwiększenie zakresu odpowiedzialności, poszerzenie możliwości decyzyjnych czy wdrożenie w bardziej ambitne zadania. Można dać możliwość wcześniejszego wychodzenia z pracy, np. w piątek, czy dodatkowy dzień wolny na urodziny. Możemy też zapewnić szkolenia podnoszące kompetencje lub sfinansować kursy czy studia. Możliwości jest dużo. Wszystko jest kwestią życzliwego porozumienia między stronami. To bardzo trudny moment dla menedżerów, a budowanie uczciwych relacji opartych na dużej życzliwości, zrozumieniu i próbie znalezienia rozwiązania przez obie strony jest wartością, która długofalowo może być korzystna. Warto też zapytać pracownika, jakie będą konsekwencje braku podwyżki. To tylko fragment rozmowy, posłuchaj całego podcastu “Dlaczego pensje szybko (nie) rosną”: © ℗
Co czwarty Polak przed końcem roku uda się do szefa po podwyżkę – mówią wyniki ankiety UCE Research i Syno Poland, w której wzięło udział ponad tysiąc pracowników. Z takim zamiarem noszą się przede wszystkim osoby zarabiające dużo powyżej średniej krajowej. Można przypuszczać, że są już doświadczone w staraniach o wyższą pensję. A co z całą resztą? Ludzie nie proszą o podwyżkę z różnych powodów. Jedni uważają proces za zbyt męczący, jednak większość po prostu się boi. Najczęściej przyczyną strachu jest brak wiary we własne siły. „Co będzie, jak dostanę i wszyscy będą mi się baczniej przyglądać? Z pewnością wkrótce się przekonają, że to była pomyłka”. Ten klasyczny syndrom oszusta – umniejszanie swoich zdolności, a przecenianie ich u innych – częściej dotyka kobiety niż mężczyzn. Kolejna rzecz to negocjacje. Sztuka wymagająca wiedzy i doświadczenia. Dobrzy negocjatorzy przedstawiani są jak magowie – sprytni, przebiegli, nieugięci. Taki wzorzec może człowieka onieśmielać. Wreszcie boimy się odmowy, a nawet utraty pracy. Wszystko jest jednak w naszej głowie. Fakty mówią wyraźnie, że odwaga popłaca. CareerBuilder, globalna strona rekrutacyjna, zrobił kilka lat temu badanie, które pokazuje, że aż 75 proc. osób, które proszą o podwyżkę, dostaje ją. Z tego choćby powodu, że często jest to mniejszy koszt niż utrata doświadczonego pracownika i zastąpienie go nowym. Nie ma więc nic strasznego w proszeniu o podwyżkę. Ale aby się udało, warto się wysilić. Wiadomo, że idealnej recepty nie ma, ale wystarczy trzymać się kilku zasad, by zwiększyć szansę na sukces. My zalecamy 9 kroków. 1. Zbierz swoje atuty Aby zrobić ich rzetelną listę, warto się wspomóc kilkoma pytaniami. Czy od zatrudnienia albo ostatniej podwyżki dostałeś lub zgłosiłeś się do nowych obowiązków, masz większą odpowiedzialność? A może wykraczają one poza te określone w umowie? Może przynosisz firmie wartość, której nie potrafią zapewnić inni? Odpowiedz namacalnymi faktami, liczbami, wskaźnikami, np. oceną wydajności, statystykami sprzedaży, poziomem satysfakcji klientów czy realizacji celów, usprawnieniem procesów albo oszczędnościami. Każdą rolę da się opisać twardymi wskaźnikami i opiniami ludzi, których obsługujemy. Zawsze warto wykorzystać te stosowane przez twoją firmę. Takie dokumentowanie nie powinno być jednorazowe. Gdy robimy je na bieżąco, skracamy kolejne przygotowania do negocjacji o pieniądze, ale też lepiej wychodzimy na ocenach okresowych czy w staraniach o nową pracę. Biznesowo, bo za pomocą kwot i wskaźników opisujemy w ten sposób swoją ścieżkę kariery. Warto ją uzupełnić o dowody dobrej reputacji w branży, np. nagrody, artykuły, sieci kontaktów czy aktywność w profesjonalnych social mediach. Może pukają do nas headhunterzy? To wszystko są mocne strony. 2. Udowodnij swoją rynkową wartość Zrób rozeznanie, jak twoja dotychczasowa pensja ma się do rynkowych realiów. Stanowisko, poziom doświadczenia, umiejętności techniczne, dyplomy, uprawnienia dadzą się wycenić w każdej branży. Na tę wycenę wpływają też zjawiska zewnętrzne, np. brak określonego typu specjalistów, trudna sytuacja na rynku pracy. Wiarygodne dane znajdziesz najszybciej w wyszukiwarkach wynagrodzeń dostępnych na stronach dużych rekrutacyjnych serwisów, ale też po prostu pytając ludzi ze swojej zawodowej sieci albo specjalistów HR czy rekruterów. Dużo wniesie przejrzenie aktualnych ofert pracy. A jeśli nie ma zbyt wiele takich dla twojego stanowiska, możesz poszukać innych, na których wymaga się kompetencji uniwersalnych, które posiadasz (np. komunikatywność, umiejętność obsługi klientów, umiejętności sprzedażowe). Zanim pójdziesz negocjować wyższą pensję, musisz wiedzieć, jakie są rynkowe widełki płac dla twojej roli. Zaimponujesz tym pracodawcy i udowodnisz, że opierasz się na rozsądku, a nie na emocjach. 3. Wejdź w buty szefa i przyjrzyj się kondycji firmy Rozumiejąc interesy szefa oraz firmy i dostosowując je do własnych spraw, masz większe szanse na uzyskanie tego, co chcesz. Rozmawiając o podwyżce, zwróć uwagę na priorytety szefa i wyjaśnij, jak możesz pomóc w ich osiągnięciu. Zbadaj sytuację firmy, by sprawdzić, czy są jakieś przeszkody, które mogą zablokować cię w staraniach o podwyżkę, np. zwolnienia lub cięcie kosztów. Gdy pokażesz, że znasz te wyzwania i chcesz pomóc je rozwiązać, wykażesz chęć współpracy i nie będziesz się jawił wyłącznie jako źródło żądań. Przyznanie ci podwyżki będzie wręcz wspierało interesy szefa. Zachowaj pokorę. Menedżerowie balansują między naciskami ze strony klientów, własnego przełożonego, reszty zespołu i innych sił, które mogą być dla ciebie wcale niewidoczne. Jak jeszcze możesz pomóc? Choćby w tak prozaiczny sposób, że przygotujesz szefowi dokument zbierający twoje argumenty za wzrostem pensji, który on będzie mógł wykorzystać do uruchomienia sprawy. To zaoszczędzi mu mnóstwo czasu w kontaktach z HR i przełożonymi, którym będzie musiał uzasadnić wniosek. 4. Odpowiednio się nastaw Skup się na tym, na co zasługujesz, a nie czego potrzebujesz. Rozmowa z szefem powinna być czysto biznesowa. To nie emocjonalny apel i miejsce na sprawy osobiste, jak np. konieczność opłacenia kredytu. Argumentuj faktami, a nie emocjami. Spokoju ducha przed rozmową doda ci z pewnością uporządkowanie takich kwestii jak niedokończone projekty, odłożone zadania, a nawet odgruzowanie biurka – wszystkiego, co nie wygląda na idealne. Nie spodziewaj się również natychmiastowego zrozumienia. Na pewno pojawi się jakiś opór ze strony szefa, ale nie szykuj się od razu na walkę. Spokojem i współpracą zdziałasz więcej. Współpraca jest tu kluczowa, co możesz podkreślić, używając często formy „my”. Nie zniechęcaj się też, gdy nie wyjdzie za pierwszym razem. Mogą przeszkodzić całkiem niezależne od szefa sprawy. Potraktuj swoje starania jak trening. 5. Przygotuj scenariusz rozmowy i go przećwicz Aby nie wypaść z kursu podczas rozmowy, warto przygotować sobie scenariusz i go przećwiczyć. Wyrażenie wdzięczności za to, co obecnie masz w firmie, będzie profesjonalnym wstępem. Wydawałoby się, że schemat działania skuteczny w sprzedaży przyda się również tutaj – najpierw zachwala się produkt, potem podaje cenę. Jest jednak odwrotnie. Badania pokazują, że najpierw trzeba zakotwiczyć uwagę szefa kwotą, a potem wyjaśnić, dlaczego jest właśnie taka. To pozwala uniknąć napięcia i ukierunkowuje rozmówcę na szukanie potwierdzenia w argumentach. Najlepiej podać też oczekiwany przedział, a nie kwotę. To pokazuje naszą elastyczność. Nie przesadzajmy jednak, górna granica powinna być wciąż możliwa do obronienia. Rozmowę zaczynamy więc od konkretu, a potem przechodzimy do argumentów – pokazujemy atuty, udowadniamy swoją rynkową wartość. Po przedstawieniu propozycji dajemy szefowi czas na odpowiedź. Z pewnością zechce o coś dopytać. I mogą to być rzeczy w stylu: Czy od nas odejdziesz, gdy nie dam ci podwyżki? Czy naprawdę uważasz, że to dobry moment? Warto sobie wcześniej te możliwe pytania wyobrazić i przećwiczyć odpowiedzi, by uniknąć zaskoczenia. Prawdopodobnie nie uzyskasz od razu decyzji wiążącej co do podwyżki, ale nie nalegaj. Zapytaj, kiedy można się jej spodziewać. Podziękuj za poświęcony czas. Osobiście, a potem możesz jeszcze w e-mailu, podsumowując przy okazji waszą rozmowę. 6. Miej w zanadrzu plan B Może się zdarzyć, że od razu dowiesz się, że podwyżka nie jest w tej chwili możliwa. Najpierw zapytaj więc, dlaczego. Czynniki mogą być poza kontrolą szefa. Może też nie być jeszcze przekonany. Przygotuj się więc, by spytać, co trzeba zrobić, by zdobyć podwyżkę. Jakie umiejętności są potrzebne i jakie wyniki, żeby uzyskać wzrost pensji. I kiedy byłby dobry moment, żeby znów porozmawiać. Gdy i to jest niemożliwe, być może jest jakiś inny sposób poprawy warunków zatrudnienia – zmiana roli, nowe zadania, benefity, dodatki, dostęp do służbowych sprzętów. Dla niektórych ważny może być elastyczny czas pracy, więcej urlopu lub możliwość rozwoju. Warto to wszystko sobie przemyśleć zawczasu. 7. Wybierz odpowiedni moment Najgorsze, co można zrobić, to zaskoczyć szefa prośbą o podwyżkę. Sygnał, że o tym będzie mowa, powinien być wysłany z dużym wyprzedzeniem. Najlepiej od razu zarysować wstępne argumenty, by pokazać, w jakim kierunku ma zmierzać rozmowa. Można dopytać, czy szef nie chciałby wcześniej otrzymać jakichś materiałów. Warto zastanowić się nad spokojnym miejscem i porą dnia. Fachowcy radzą, by planować spotkanie popołudniowe, bo po lunchu ludzie są zrelaksowani. Weź też pod uwagę szerszą perspektywę. Dowiedz się, w jakiej kondycji jest firma i kiedy ustalany jest budżet. Z pewnością lepiej jest prosić o podwyżkę np. po zakończeniu ważnego projektu, a nie w trakcie jego trwania. Można też połączyć rozmowę z ocenami okresowymi. No i prozaiczne, ale ważne – działajmy, gdy szef jest zadowolony. 8. Zrób to, ale bez błędów Przygotowany? No to działaj. Odpowiednio się ubierz, nie spóźnij się, bądź energiczny i rzeczowy. Zacznij realizować przećwiczony scenariusz. Jeśli dobrze się przygotowałeś, z pewnością zachowasz pewność siebie. Musisz jednak zdecydowanie unikać kilku zachowań. Nie używaj gróźb, nie stawiaj ultimatum, nie włączaj emocji. Nie zaczynaj od litanii skarg, przedstawiając swoją obecną pensję jako problem. Nie porównuj też swojego wynagrodzenia z innymi w firmie (ochrona informacji!). Rozmowa powinna być otwarta. Zamiast robić prezentację, zadawaj jak najwięcej pytań. Poznasz punkt widzenia szefa, jego problemy, obawy, potrzeby i cele. Dowiesz się, czego chce, i będziesz mógł dostosować swoje odpowiedzi do potrzeb w taki sposób, by miał poczucie, że będziesz jego wsparciem. A gdy pojawi się niezręczna cisza? Nie przerywaj jej. Czasem milczenie jest złotem. Być może nieumiejętność zniesienia przez szefa niezręcznej ciszy okaże się najskuteczniejszym sposobem na wyższą pensję. 9. Zakończ z gracją Jeśli się nie uda, nie złość się, nie obrażaj, nie pal za sobą mostów. Pokażesz profesjonalizm i cierpliwość. A gdy się uda, ważne jest, byś udowodnił, że na podwyżkę zasłużyłeś. Pracuj ciężko i dokumentuj swoje osiągnięcia, by już szykować się do kolejnej rozmowy.
scenariusz rozmowy o podwyżkę